Idę sobie w Zielonej Górze do centrum handlowego Auchan. Jest około godziny 20:05, jestem na parkingu przed centrum handlowym Auchan przy ul. Energetyków 2A. Nakładam maskę antysmogową bo coś śmierdzi w powietrzu i to okrutnie (maskę antysmogową noszę, nauczony doświadczeniem, że jak śmierdzi i jej nie włożę, to potem boli mnie głowa). Wtem w oko wpada mi płatek śniegu- najprawdopodobniej to był płatek, bo akurat padał śnieg. I zaczyna mnie mocno piec to oko do którego to coś wpadło. Biegnę do centrum hndlowego do toalety, przemywam to oko...W domu jeszcze przemywam kroplami ziołowymi to oko.
Poza tym, w zasadzie fajny dzisiaj dzień był. O 10 rano pocisnąłem na akrobatykę a stamtąd prosto do parku trampolin po drugiej stronie miasta, i dopiero po 10 godzinach ciśnięcia trików wyszedłem stamtąd. Uczyłem się skakać w dół na materac z 2 metrów jednocześnie robiąc salto do przodu. Nawet trochę mi wyszło. .. uczyłem się też salto bokiem ale mi się nie udało go zrobić choć próbowałem ze 3 godziny. Ta niewiarygodna okazja do trenowania tricków do sztuk walki to było otwarcie toru ninja na ul. Dekoracyjnej w Zielonej Górze. Z tej okazji zaplanowano pokazy le parkour. O 15-tej, 16-tej i 17-tej brałem udział w pokazie le parkour. Pokazałem co się nauczyłem na kursie zaawansowanego le parkour, choć raz potknąłem się w trakcie pokazu :-(.