"Wulgaryzmy to maszty statku języka polskiego"
"Wyobraża pan sobie nasz język bez wulgaryzmów? Smakowałby jak odstana herbata. Zapadłby się w sobie jak szczęka bez zębów. Wulgaryzmy to maszty statku języka polskiego. Na nich dopiero rozpiąć można czyste, białe żagle mowy wysokiej.