Cambridge Analytica w Polsce: co nam chce powiedzieć Chris Wylie, whistleblower?
Dociekliwy użytkownik Reddita, (Control8131) zauważył że Chris Wylie, opowiadając całą tą historię która wywołała taki skandal, dla "Kanału Czwartego", dość wymownie nosił bluzę z napisem "Warszawa". Czy w ten sposób Chris Wylie chce nam zakomunikować coś, czego nie może powiedzieć? Dnia 20 marxca 2018 roku temat "Cambride Analityca" był na serwisie Twitter numerem 1. w Polsce. Dane są z godz. 1:48 wg serwisu Trendinalia Poland.
Wg plotek jakie zebrałem, od 2 lat mówiono plotke jakoby Polska była poletkiem doświadczalnym dla praktyk opisanych poniżej. Te narzędzia psychometrii i psychografii miano wg plotki najpierw przetestować w Polsce.
Z zebranych domysłów internautów na temat zaangażowania firmy Cambridge Analytica w Polsce mozna wyszczególnić te opinie, któr przytaczam anonimowo:
""Krajem wschodnioeuropejskim" wspomnianym w tajnym filmie z szefami Cambridge Analytica może być Polska. To tłumaczyłoby, dlaczego tak wiele osób głosowało na (...), którego nazwisko lub twarz przed wyborami były dosłownie nieznane w całym kraju."
Ów kraj wschodnioeuropejski i akcja w nim przeprowadzona jest nawet opisana przez szefa tej firmy, p. Nixa, w filmie jaki ujawnił dziennikarska prowokacją brytyjski "Kanał 4". Otóż pracujący dla tej firmy hackerzy czy prywatni agenci izraelscy mieli pojawić się jak duchy i zniknąć jak duchy - w ramach operacji którą preprowadzono w owym tajemniczym wschodnioeuropejskim kraju.
Internuci piszący w jęz. angielskim zastanawiają się: "Czy @chrisinsilico czy Cambridge Analytica wykonały jakąkolwiek pracę w Polsce?
Ta bluza z kapturem?"- i wklejają zdjęcie whistleblowera, który nagłośnił całą ta aferę, noszącego bluzę z dość jednoznacznym napisem.
Did @chrisinsilico or Cambridge Analytica do any work in Poland? That hoodie?
Owa firma oficjalnie prowadziła kampanie wyborcze w ponad 200 krajach na świecie- a w ilu nieoficjalnie- pytają internauci? W marcu 2018 r. wiele mediów zamieściło informacje o praktykach biznesowych Cambridge Analytica. New York Times i The Observer informowali o wykorzystaniu przez firmę danych osobowych uzyskanych z Facebooka, bez zgody użytkowników, przez zewnętrznego badacza, który twierdził, że zbiera je w celach akademickich. Krótko po tym, Channel 4 News wyemitował tajne filmy nagrane prowokacją z ukrytej kamery, w których dyrektor firmy o nazwisku Nix chwalił się używaniem prostytutek, prowokowaniem łapówkarstwa i zastawiniem pułapek, aby zdyskredytować polityków opozycji, i mówił, że firma "przeprowadziła całą cyfrową kampanię (Donalda Trumpa)" . W odpowiedzi na doniesienia medialne komisarz ds. informacji w Wielkiej Brytanii zastosował nakaz przeszukania serwerów firmy.
Wykorzystanie danych osobowych zebranych z sieci Facebook bez wiedzy lub pozwolenia, celem ustanowienia wyrafinowanych modeli osobowości użytkownika rodzi kwestie etyczne i budzi obawy dotyczące prywatności. W 2017 r. CA twierdziła, że ma profile psychologiczne 220 milionów obywateli USA w oparciu o 5000 oddzielnych punktów danych dot. każdej z osób. CA działa poza Stanami Zjednoczonymi; jej operacje byłyby nielegalne w Europie dzięki surowszym przepisom o ochronie prywatności. Podczas gdy firma otwarcie mówi o ochronie danych osobowych, jej baza danych została określona jako "nadzór polityczny wyborców".
Jeśli chodzi o korzystanie z danych użytkowników Facebooka przez firmę CA celem budowy profili prsychologicznych użytkowników, rzecznik firmy CA wskazał, że ci użytkownicy wyrazili zgodę na rejestrację w tej sieci społecznościowej, podczas gdy Facebook oświadczył, że "wprowadzanie ludzi w błąd lub niewłaściwe wykorzystanie informacji" narusza zasady Facebooka. W 2015 r. Facebook wskazał, że prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Firma CA nie usunęła wg doniesień mediów, nieprawidłowo zebranych danych użytkowników Facebooka. Niemniej sam Fecebook zawiesił konto Christophera Wylie na Facebooku, a wiadomości jego przyjaciół w swoim serwisie Messenger oznacza jako spam lub treści obraźliwe.
Podczas gdy Alexander Nix sugeruje, że gromadzenie danych i mikrotargetowanie przynosi korzyść wyborcom, gdy rzekomo otrzymują wiadomości o sprawach, na których im zależy, grupy ochrony praw cyfrowych obawiają się, że prywatne informacje są gromadzone, przechowywane i udostępniane, podczas gdy poszczególni obywatele są "pozostawieni w ciemności"i nie mają kontroli wobec użycia ich szczegółowych portretów psychologicznych i owych 5 tysięcy punktów danych n/t każdej pojedynczej osoby.
opr. A. Fularz na podst. Wikipedii i Twittera.