Gdzie dzisiaj leży polityczne centrum?
Zastanawiam się, gdzie leży dziś środek politycznego spektrum? To spektrum przesunęło się chyba tak bardzo na prawo, sądząc po tym co się dzieje w polskich mediach.
Z wielką przyjemnością co jakiś czas odwiedzam Łagów Lubuski. Wydawało by się że wieś jakich wiele, patrząc na 1,6 tys. mieszkańców. Ale- jeszcze w latach przedwojennych było to znane uzdrowisko, które obecnie ogromnie podupadło. Łagów- podobno perła Ziemi Lubuskiej, wyróżniony np. ujęciem w kolekcji kilkunastu najpiękniejszych panoram przedwojennej Rzeszy (jej reprodukcja- poniżej), to w istocie przykład dewastacji urokliwego miasteczka po II wojnie światowej. Konserwator zabytków chyba spał głębokim snem, gdy asfaltowano zabytkowe brukowane uliczki, gdy zburzono za komuny aż połowę ledwie 120-metrowej starówki w tym miasteczku (tak tak, pod murami zamkowymi także były domy, dziś jest tam parking).
Zastanawiam się, gdzie leży dziś środek politycznego spektrum? To spektrum przesunęło się chyba tak bardzo na prawo, sądząc po tym co się dzieje w polskich mediach.
Zaledwie 8 dni dzieli nas od momentu, gdy posłowie i posłanki w sejmowej podkomisji zajmą się ustawą „Prawo Łowieckie”. Napisano ją pod dyktando myśliwych, a głównym autorem jest jeden z nich – minister Szyszko.
Mija rok od zmiany władzy w Polsce. Nowa polska ideologia jest szczerze mówiąc nienazwana i niezbadana. Proponuję dla niej nazwę "polonizm".
Szanowni Państwo,
do ministra infrastruktury i budownictwa
w sprawie nazewnictwa pociągów PKP
Zgłaszający: Adam Andruszkiewicz
Data wpływu: 04-04-2016
Szanowny Panie Ministrze,
Ostatnio przechodząc po mieście zauważyłem dawno nie widzianego znajomego. Ogólnie moi znajomi rozjechali się po świecie. Wyemigrowali z Polski, masowo i w większości. Coraz cześciej spotykam w Polsce kogoś kto wrócił tylko na chwilę.
Z racji dziennikarskiego hobby w poszukiwaniu informacji przeczesuję ogromną ilość źródeł. W natłoku informacji wiele ciekawych opinii ginie, a niesłusznie.
Od jakiegoś czasu uważnie spoglądam w lewą stronę sceny politycznej, by opisywać dziejącą się tam symfonię upadku.
Moim zdaniem PiS to polski odpowiednik partii murzyńskiej w południowej Afryce - tubylców, którzy próbują przejąć władzę z rąk elit kolonialnych (w tym: swoich zasymilowanych pobratymców).