Przepowiednia z Tęgoborza
Jest to wierszowany utwór literacki nieznanego autorstwa, opisujący, z użyciem licznych alegorii, wydarzenia dotyczące dziejów świata i Polski, następujące po rzekomej dacie powstania utworu (1893). Mówi ona o miastach kijowskich jako "bastionie Europy", co się, paradoksalnie, częściowo mogło w najnowszych czasach spełnić. Utwór jest jednym z najbardziej znanych przykładów tzw. "proroczej publicystyki", popularnej w czasach zaborów. Jest to ten sam gatunek literacji jaki przypisuje się Wernyhorze. Był to wędrowny starzec, legendarny wieszcz ukraiński, lirnik kozacki z XVIII wieku. W jednym z polskich mitów narodowych występuje jako postać przepowiadająca losy Rzeczypospolitej.
Historia przepowiedni
Pierwsza znana publikacja przepowiedni nastąpiła 27 marca 1939[1]. W 86 numerze "Ilustrowanego Kuriera Codziennego"[2] znalazł się tekst przepowiedni, poprzedzony tekstem od redakcji pisma, informującym o jej pochodzeniu. Według owego tekstu przepowiednia była opublikowana "ostatnio" (tzn. niedługo przed publikacją w "Kurierze") przez "prasę pomorską" i pochodzi z roku 1893.
Tekst stwierdzał, iż 23 września roku 1893 w pałacu hrabiego Władysława Wielogłowskiego, "zapalonego spirytysty", w majątku rodziny Wielogłowskich we wsi Tęgoborze w Małopolsce, odbył się seans spirytystyczny, podczas którego "medium niewiadomego nazwiska" podało właśnie ową, publikowaną w "Kurierze" przepowiednię. Hrabia Wielogłowski zanotował ją, podobnie jak wyniki innych seansów, w których brał udział. Zapiski te, w formie zeszytów, znalazły się w jego osobistym archiwum, a po jego śmierci przejęte zostały przez jego bratanka, Aleksandra, który przeglądając je, natrafił na wierszowaną przepowiednię, .
Według zgodnej oceny Olizarowskiego[3] i Krzyżewskiego[4] informacje redakcji "Kuriera" są "legendą" i "zabiegiem uprawdopodobniającym", a czas powstania i autorstwo są całkiem inne, choć Olizarowski przyznaje, iż rzeczywiście w pałacu hrabiego Wielogłowskiego seanse spirytystyczne się odbywały i taka przepowiednia mogłaby tam powstać.
Według legendy przytoczonej przez Czesława Miłosza przepowiednię podyktował "duch Mickiewicza"[5]. Oryginał zapisu seansu z Tęgoborza przechowywany był w Bibliotece Ossolińskich we Lwowie i zaginął po II wojnie światowej. Przepowiednię opublikowano po raz pierwszy w 1912, w Gazecie Narodowej, wydawanej we Lwowie w języku polskim. Jednak Miłosz nie podaje źródeł tych informacji, a Olizarowski i Krzyżewski zgodnie twierdzą, że przepowiednia nie była publikowana przed rokiem 1939.
Olizarowski pisze natomiast[3], iż tekst przepowiedni "równocześnie" z publikacją w "Kurierze" ukazał się w książce Marii Heleny Szpyrkówny, literatki, poetki i miłośniczki zagadnień "metapsychicznych" (parapsychologicznych) "Trzy proroctwa".
Według Olizarowskiego[1] przepowiednia z Tęgoborza stała się zaraz po opublikowaniu "nie byle jaką sensacją", "była szeroko kolportowana w społeczeństwie polskim, zwłaszcza w czasie II wojny światowej", "w każdym niemal polskim domu znajdował się jej tekst przepisywany ręcznie". Krzyżewski[2] pisze: "Tekst jej przepisywany, kolportowany, przekazywany ustnie w czasie wojny oraz długich lat nieformalnej okupacji sowieckiej 1945 - 1989, komentowany i interpretowany był w sposób kontrowersyjny, w zależności od bieżących wydarzeń politycznych.".
"O tym jak bardzo popularna i znana była treść przepowiedni świadczy fakt, że reżyser Leonard Buczkowski umieścił jej fragment w swoim filmie muzycznym z roku 1946 pt. "Zakazane piosenki"[6]".
Pełny tekst przepowiedni znalazł się[3] we wstępie do, wydanej w latach 60. XX wieku, książki Zbigniewa Załuskiego Czterdziesty czwarty, przy czym autor podał, jako czas ogłoszenia przepowiedni, rok 1894.
Autor przepowiedni
Autor przepowiedni z Tęgoborza jest nieznany. Olizarowski[3] na podstawie faktu opublikowania tekstu przepowiedni w książce Marii Heleny Szpyrkówny "Trzy proroctwa" i stwierdzenia w tekście wprowadzającym z "Kuriera", iż publikowany był w "prasie pomorskiej" (Szpyrkówna mieszkała wówczas w Gdyni) przypisuje autorstwo lub, co najmniej, nadanie przepowiedni formy wierszowanej, właśnie Szpyrkównie. Zwraca przy tym uwagę, że język przepowiedni jest polszczyzną dwudziesto-, a nie dziewiętnastowieczną. Krzyżewski[4] zgadza się z nim, wskazując jako ewentualny pierwowzór tzw przepowiednię biskupa Jana Cieplaka, pochodzącą rzekomo z roku 1888 (pierwszy raz publikowaną jednak dopiero w pracy Krzyżewskiego, odnalezioną przez niego w 1940 i też pisaną polszczyzną dwudziestowieczną).
Stanisław Hadyna pisze[7], że autorką przepowiedni jest Agnieszka Pilchowa (1888-1944), zwana Jasnowidzącą z Wisły (zamieszkiwała w tej miejscowości), autorka licznych prac, w których przedstawiała swoje wizje i rozważania na temat zagadnień duchowych. Przepowiednia miałaby pochodzić z lat 30. XX wieku, być może nawet z roku 1939[8]. Maria Szpyrkówna, która była znajomą Agnieszki Pilchowej, miałaby jedynie nadać wypowiedzi Jasnowidzącej formę wierszowaną i zorganizować publikację (być może bez wiedzy i zgody właściwej autorki).
Tekst przepowiedni
Trudno ludzkie ustalić losy, gdy zmienność warunków odmienia to, co wczoraj trwałym było, a jutro istnieć przestaje. |
Oto powiadam wam: |
W dwa lat dziesiątki nastaną te pory, Polska powstanie ze świata pożogi, Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi, Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje; Krzyż splugawiony razem z młotem padnie. W ciężkich zmaganiach z butą Teutona Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony Złamana siła mącicieli świata U wschodu słońca młot będzie złamany. Bitna Białoruś, bujne Zaporoże, Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy Warszawa środkiem ustali się świata, Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie. Trzy rzeki świata dadzą trzy korony Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie, A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki, Powstanie Polska od morza do morza. |
|
Interpretacje przepowiedni
Interpretacje przepowiedni były różne, odnoszące się zwykle do aktualnej historii. Najpełniej próbowano wyjaśniać sens przepowiedni po II wojnie światowej. W niektórych przypadkach większość czytelników bywała zgodna, jednoznacznie rozumiejąc symbolikę krzyża splugawionego (swastyka), młota (sierp i młot) czy niedźwiedzia (Rosja). W innych istnieją różne interpretacje - np. jedno wielkie serce bywa odnoszone do Józefa Piłsudskiego i do Jana Pawła II, jak również i do Lecha Wałęsy - najwyraźniej więc "wielkich serc" było więcej. Do polskiego papieża często odnoszony jest wers o pomazańcu z Krakowa - wymienione w tekście "trzy korony" znajdują sie w herbie papieży, niekiedy też rozumiany jako zapowiedź powrotu monarchii w Polsce. W okresie PRLu szczególne znaczenie przywiązywano do słów U wschodu słońca młot będzie złamany i A smok odnowi swe lice jednoznacznie odnosząc je do ówczesnych konfliktów między ZSRR a Chinami. Zwolennicy autentyczności przepowiedni podkreślają, że niektóre opisane wydarzenia niemożliwe były do przewidzenia w 1893 r. - wojna światowa, upadek trzech imperiów zaborczych i odrodzenie państwa polskiego.
- Jan Nepomucen Olizarowski Przepowiednie dla Polski i świata Rój Warszawa 1988 s. 29.
- Tadeusz Krzyżewski Przepowiednie o losach Polski i świata do końca XX wieku Rój Warszawa 1990 s. 22.
- Jan Nepomucen Olizarowski Przepowiednie dla Polski i świata Rój Warszawa 1988 s. 30.
- Tadeusz Krzyżewski Przepowiednie o losach Polski i świata do końca XX wieku Rój Warszawa 1990 s. 23.
- Czesław Miłosz „Warszawa środkiem ustali się świata”
- Aneta Szulc Agnieszka Pilchowa. Jasnowidz i zielarka. - Astrologiczny opis osoby.
- Stanisław Hadyna Przez okna czasu Instytut Ekologii i Zdrowia Kraków 1993 s. 67.
- Stanisław Hadyna Przez okna czasu Instytut Ekologii i Zdrowia Kraków 1993 s. 68.