Teraz, głównym celem jest pozyskanie funduszy na dalsze prace i odkrycie całości osady.
Więcej zdjęć na stronie: https://www.facebook.com/timdemskicom
Przypomnijmy:
Maszkowice położone są w dolinie Dunajca, na południe od Nowego Sącza. Region w którym leży miejscowość, zwany Ziemią Łącką, słynie z sadownictwa oraz z szczególnego piękna podgórskiego krajobrazu. Miejscowość Maszkowice znana jest jednak głównie dzięki wznoszącej się nad nią „Górze Zyndrama”. Wzgórze to – usytuowane w centrum wsi, naprzeciw szkoły – wzięło swoją nazwę od imienia wodza spod Grunwaldu – Mikołaja Zyndrama z Maszkowic. Zyndram, rycerz polski urodzony około połowy XIV wieku, w czasie bitwy grunwaldzkiej dowodził wojskami polskimi. Osobiście poprowadził też do ataku chorągiew ziemi krakowskiej. Według źródeł historycznych jego siedzibą były właśnie Maszkowice w gminie Łącko. Legenda Zyndrama z Maszkowic jest żywa po dziś dzień, a tradycja ludowa od niepamiętnych czasów wiąże postać dzielnego rycerza z pozostałościami grodu znajdującymi się na wzgórzu górującym nad wsią. Patrząc na widoczne w terenie ślady wału i fosy oraz na dużą ilość wielkich kamieni, przyniesionych na szczyt wzgórza z doliny Dunajca staje się jasne dlaczego – według mieszkańców Maszkowic – w miejscu tym stać miało zamczysko wodza spod Grunwaldu.
Wydaje się, że to właśnie podanie ludowe o istnieniu na wzniesieniu zamku Mikołaja Zyndrama skłoniło krakowskiego archeologa Włodzimierza Demetrykiewicza do odwiedzenia miejscowości w 1905 roku. Potwierdził on istnienie na wzgórzu grodu chronionego fosą oraz zbudowanym z kamieni wałem. Tak zaczyna się historia „Góry Zyndrama” jako stanowiska archeologicznego. Później stanowisko odwiedzali inni badacze, jednak pierwsze badania wykopaliskowe podjęto dopiero w roku 1959. Z przerwami trwały one do roku 1975. Prowadziła je Maria Cabalska z ówczesnej Katedry Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Oprócz krakowskich archeologów w badaniach czynny udział brała także miejscowa ludność. Ekspedycja Marii Cabalskiej zbadała dużą część stanowiska, zwłaszcza północną jego partię. Wyniki badań publikowane były w licznych artykułach w kraju i za granicą. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich prace nie przyniosły odkrycia fundamentów zamku Zyndrama, ani nawet pozostałości żadnego innego budynku, który z pewnością datować by można na czasy średniowiecza. Wydobyte z ziemi zabytki wskazywały na znacznie wcześniejszą chronologię śladów odkrytych założeń. Okazało się, że na wzgórzu w epoce brązu (ok. 2200 – ok. 800 przed Chrystusem) i we wczesnej epoce żelaza (ok. 800 – ok.400 przed Chr.) istniała tętniąca życiem osada obronna. Według M. Cabalskiej osadę z późnej fazy epoki brązu oraz z wczesnej epoki żelaza zamieszkiwała ludność tzw. kultury łużyckiej. To przedstawiciele tej kultury mieli we wczesnej epoce żelaza wykopać fosę i wznieść widoczny do dziś wał. Pod koniec użytkowania osiedla pojawić miały się na nim zabytki, które wiąże się z celtyckim ludem Kotynów z terenu dzisiejszej Słowacji.
Więcej zdjęć na stronie: https://www.facebook.com/timdemskicom
Źródło: Instytut Archeologii UJ
oprac i fot. Tim Demski
Sensacja archeologiczna w Małopolsce. Tajemnicze fortyfikacje sprzed ponad 3,5 tys. lat [ROZMOWA DZIENNIK.PL]MARIUSZ NOWIK: Panie Doktorze, czy chce Pan pisać podręczniki historii od nowa? Odkrycie na Górze Zyndrama w Maszkowicach budowli tak starej jak słynny pałac w greckich Mykenach brzmi niczym sensacja archeologiczna.…Co to oznacza? Że mogli zawędrować do nas z jeszcze dalszego południa?No właśnie, to może być interesujący trop, ponieważ ówcześni mieszkańcy doliny Cisy nie znali tego rodzaju architektury. Ceramika się zgadza, ale z kamienia tam nie budowano. Wypada więc szukać dalej. Najbliższym regionem, w którym wykorzystywano taki budulec mniej więcej w tym samym czasie co w Maszkowicach, jest wybrzeże Adriatyku. Dokładnie – obszar dzisiejszej Istrii. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną cechę, czyli zwyczaje rytualne. Tu mamy na razie tylko jeden zabytek, choć wiele mówiący. W 2011 roku w pozostałościach jednego z domów na terenie osady znaleźliśmy fragment glinianej stylizowanej figurki ludzkiej, bardzo uproszczonej, w typie – jak mówią archeolodzy – tak zwanego idola wiolinowego. I to jest interesująca wskazówka, ponieważ ten rodzaj figurek był masowo produkowany tylko w dwóch miejscach – na terenach północnobałkańskich oraz w Grecji mykeńskiej. Tysiące takich idoli znaleziono w samych Mykenach. Specjaliści od archeologii egejskiej epoki brązu uważają, że było to przedstawienie jakiejś bardzo ważnej bogini, może późniejszej Hery.Może figurka została po prostu przywieziona do osady przez greckich kupców? Tamtędy chyba przebiegały szlaki handlowe…Akurat nasza figurka została wykonana z miejscowej, małopolskiej gliny. Założyliśmy więc, że ówcześni mieszkańcy Maszkowic mieli w głowach jej wyobrażenie, co oznacza, że mogli należeć do jakiejś wspólnoty religijnej obejmującej zarówno północne Bałkany, jak i obszary Grecji. Te trzy elementy – architektura, ceramika i wierzenia – wskazują na lud z południa, być może nawet bardzo dalekiego południa.Czy nie wskazują również na jakieś pokrewieństwo z budowniczymi Myken?Rzeczywiście, ten styl budownictwa swój najwspanialszy wyraz przybrał właśnie w Mykenach, więc w jakimś sensie zapewne tak, ale proszę pamiętać, że tego rodzaju architektura kamienna pojawiła się na terenie Grecji na długo przed postawieniem pałacu mykeńskiego, około 4 tysiące lat temu. Potem przeniosła się na wybrzeże Adriatyku i stamtąd trafiła do nas, zachowując wiele elementów charakterystycznych. Mamy tu na przykład do czynienia z praktyką układania mniejszych kamieni w części wewnętrznej muru, podczas gdy z większych ustawia się lico. Drugą ważną wspólną cechą jest konstrukcja bram. Kojarzy Pan Lwią Bramę w Mykenach?