Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
piątek, 26 Kwiecień, 2024 - 10:52

Rzeka Odra w czasach antycznych i jej domniemany bóg

czw., 06/11/2014 - 19:26

Od starożytnych autorów nie mamy o tej rzece wielu wzmianek. Nie wspomninają o niej, lub niezidentyfikowano jej nazwy w dziele Pliniusza Starszego-  Naturalis Historia, pominął ją Pomponiusz Mela w De orbis situ, wymieniając wśród dopływów Bałtyku tylko Wisłę. Tacyt w jego Germanii ma tylko jeden dopływ Morza Bałtyckiego. 

Nazwa rzeki nie została jednoznacznie poświadczona w starożytnych źródłach, większość autorów nie wspomina o wielkiej rzece pomiędzy Łabą a Wisłą. Ptolemeusz natomiast wymienił w tym miejscu dwie rzeki: Suebos i Oviadoua, z których pierwsza może być Odrą. ) Wg Ptolemeusza rzeka Odra mogła zwać się Συήβος (Suebos, lat.: Suevus, nazwa Ouiádou odnosi się do rzeki bardziej na wschód. Klaudiusz Ptolemeusz podaje inną nazwę dla lokalizacji nowoczesnej Odry -  w tym miejscu zakłada on istninie rzeki Συήβος (Suebos, łac. Suevus, od nazwy plemienia Suebów), które przypomina nowoczesną nazwę Świny odnoszącej się raczej do głównego połączenia Odry do Morza Bałtyckiego. Rzeka o nazwie Οὐιαδούα (lub Οὐιλδούα, graficzny podobieństwo Α i Λ), zlokalizowana jest przez niego w jednej trzeciej odległości między rzekami Suebos i Wisłą, może jest to nowoczesna rzeka Wieprza. Pomiędzy Łabą a Wisłą Ptolemeusz wymienia trzy rzeki: Chalusos, Suebos i Viadua zwana też Viados.

  • amnes clari in oceanum defluunt Guthalus, Visculus sive Vistla, Albis, Visurgis, Amisis, Rhenus, Mosa. — (Pliniusz, Historia Naturalna, Naturalis Historia, IV, 100)
  • I – II w. Suevus, Guthalus; rzeka Swebów, rzeka Gotów (Odra u dawnych geografów, Gaius Iulius Solinus, Pliniusz Starszy, Klaudiusz Ptolemeusz Ouiádou = woda, rzeka)
  • IV w. rzeka Gotów „de internis eius partibus Alba, Guthalus, Viscla amnes latissimi praecipitant in oceanum” na zachód od Wisły; Gaius Iulius Solinus
Leszek Moczulski w 2007 roku pisał: "Nazwę Guthalus skojarzono z Gotami dość dawno"[1]. Nie wiadomo, która nazwa jest poprawna. W średniowieczu wymieniano ją jako Oddara (Adam von Bremen: Gesta Hammaburgensis ecclesiae pontificum) bzw. Oddera (Dagome Iudex).
 
Na zewnętrznej elewacji Bramy Portowej w Szczecinie, nad łacińskim napisem upamiętniającym wykupienie Księstwa Szczecińskiego z rąk szwedzkich przez króla Prus Fryderyka Wilhelma, znajduje się płaskorzeźba półleżącego mężczyzny.
Oparty jest o przewróconą wazę, z której szeroką wstęgą, biegnącą poziomo przez całą szerokość reliefu, wylewa się woda. W opracowaniach historyków sztuki, choć nie w Encyklopedii Szczecina, łatwo znaleźć informację, że ów mężczyzna to Viadrus, bóg Odry. Do niedawna, poza dociekliwymi historykami sztuki, mało kto o nim pamiętał.

Bogowie i charaktery
Mityczne boginie i bogów rzek znano od dawien dawna – uosabiali charaktery rzek. Ganga to staroindyjska bogini Gangesu, a Tyberius to rzymski bóg Tybru. Od czasów rzymskich ma swoją boginię Sekwana, podobnie jak wpadająca do niej Marna. Najbardziej znani w Europie bogowie rzek to rzymsko-celtycki Danuvius, który personifikuje (uosabia) Dunaj, i celtycko-germański Ojciec Ren, oddający charakter rzeki Ren, najbardziej chyba częsty bohater sag, eposów, baśni, poematów, mający najwięcej różnych wizerunków i pomników. Gdzie więc nad brzegami Renu są winnice – tam przypomina Dionizosa, w Monachium – stoi na cokole nieco śmiesznawy z harpunem i rybą, a w Heidelbergu – leży lubieżnie na skałach (wszak to miasto uniwersyteckie), opluskiwany strużkami psikających fontanienek.
Bogowie rzek nie noszą zbroi – są bezbronni, nadzy albo półnadzy. W rękach mogą mieć wiosło, ster, czasem harpun (na ryby!), a na głowie nie hełm, lecz wieniec z wodorostów lub szuwary. Oddają charakter rzeki i są bogami opiekuńczymi, jak Danuvius na rzymskiej kolumnie Trajana, który podtrzymuje żołnierzy legionów wchodzących na okręty.

Bogowie rzek mają jednak obowiązkowy atrybut. Jest nim naczynie (gliniany dzban albo waza), z którego – niczym ze źródła – wypływa rzeka. Taki dzban ma też szczeciński Viadrus. Skąd się wziął?

Pochodzenie nazwy
Od łacińskiej nazwy Odry. W swojej „Geografii” pisał o niej Ptolemeusz, grecki uczony, który żył w II wieku naszej ery, nazywając rzekę: Viados, Viadus albo Viadrus. Ptolemeusz pisał też o jakiejś rzece Suevus, w której też chciano by widzieć Odrę. Ale XVI-wieczny kronikarz pomorski Thomas Kantzow, który pracował na dworze książąt w Szczecinie i znał sprawę, nie miał wątpliwości: Odrą jest nie Suevus, lecz Viadrus.

„Viadrus”, „Odra” i niemiecka nazwa „die Oder” mają wspólny źródłosłów. Nie wdając się w szczegóły, można powiedzieć, że nazwy pochodzą z języka praindoeuropejskiego, od słowa „uodr” (woda). Przez meandry języka awestyjskiego, używanego w starożytnej Persji, słowo to przeszło do starogermańskiego i prasłowiańskiego, potem do języków nowożytnych, przybierając dzisiejsze formy. Mogło też znaleźć się w iliryjskim, wymarłym języku, którym mówiono na Bałkanach, gdzie przybrało formę „vjord”. Z niej mógł wziąć się łaciński Viadrus.

Postać z renesansu
Jeszcze do niedawna mało kto o nim pamiętał. Można nawet powiedzieć, że raczej by sobie o nim nie przypomniano, gdyby nie uniwersytet we Frankfurcie nad Odrą, który przyjął nazwę Viadrina – „położona nad Odrą”. Nie pamiętano by o Viadrusie, bo zbyt słabo zapisał się w kulturze, przeciwnie niż Danuvius, a zwłaszcza Ojciec Ren.

Viadrusa, jako boga Odry, znano na pewno w czasach renesansu. Dr Ernst-Otto Denk, lekarz i historyk amator z miasta Bad Freienwalde, położonego na niemieckim Nadodrzu, pisze, że Viadrus jest na mapie z 1513 roku, autorstwa słynnego kosmografa i kartografa, Martina Waldseemüllera. W roku 1543 Viadrus, jako bóg Odry, pojawił się w pracy prof. Jodocusa Willicha z Frankfurtu nad Odrą, wybitnego lekarza, filologa, polihistora, dumy uniwersytetu, przyjaciela Lutra i Melanchtona, słowem – człowieka renesansu.
(...)
Gdzie szukać boga?
Wróćmy więc do Viadrusa. Na rycinach był przedstawiany jako mąż z pasemkami trzcin i szuwarów we włosach, na ogół ubrany w grecki himation (wierzchnie okrycie z prostokątnej tkaniny), z wiosłem w jednej ręce, z wazą, z której wypływa źródlana woda w drugiej. Taki jest na okładce dzieła słynnego poety barokowego Martina Opitza, z 1625 roku (Opitz też pracował dla króla Polski) oraz na miedziorycie z Krosna Odrzańskiego datowanym na rok 1689.
Opiekuńczy bóg Odry odpowiadał barokowej wyobraźni. W 1725 roku znalazł się na fryzie Bramy Brandenburskiej (potem Berlińskiej, dziś Portowej) w Szczecinie, zaprojektowanej przez słynnego holenderskiego architekta Gerharda Wallrave. Jest w pozie półleżącej, ma gęstą brodę, w prawej ręce trzyma wiosło, lewą opiera się o dzban, z którego szeroką wstęgą wypływa Odra, rzeka potężna i dobra, otoczona spokojnym krajobrazem, bo pilnuje jej Viadrus.

W 1732 roku we Wrocławiu, na sklepieniu auli jezuickiego Leopoldinum, Viadrusa namalował Johann Christoph Handke z Ołomuńca. Bóg Odry, przypominający upojnego Dionizosa, jest też na klatce schodowej jednego z gmachów wrocławskiego uniwersytetu, gdzie za sprawą Antona Schefflera trafił w 1734 roku, a więc zanim uniwersytet, zlikwidowany we Frankfurcie nad Odrą, znalazł się we Wrocławiu.
Niedawno pasjonaci Odry z brandenburskiego miasta Oderberg znaleźli pieczęć z 1804 roku, którą posługiwało się Bractwo Odrzańskich Grobli. Viadrus jest na niej nagi, z brodą, pilnuje spokoju rzeki. Na pieczęci umieszczono napis: „Vigilantibus Parum Obest”, co znaczy mniej więcej tyle, że nie zaszkodzi być czujnym. Pomnik Viadrusa jest w Brzegu Dolnym, w parku między Odrą a dawnym pałacem von Hoymów. Mówią, że to kopia rzeźby z Wersalu.

Nowe wizerunki
Ostatnimi czasy Viadrus ożywa. Horst Engelhardt, artysta z Oderbruch, wyrzeźbił go nad wejściem do muzeum w Bad Freienwalde, a w 2009 roku ustawił jego wielką, metalową, nowoczesną rzeźbę przy drodze do odrzańskiego promu „Ohne Grezen”, który od jesieni 2008 roku łączy oba brzegi granicznej Odry, pływając z Güstebieser Loose do Gozdowic. Viadrus jest tam czerwony, przestrzenny i pomyślany tak, żeby nie poddał się ewentualnej powodzi. Imieniem Kap Viadrus, ponoć z amerykańska, nazwano przyczółek promowy w Güstebieser Loose, co nawiązuje do charakteru promu, napędzanego – jak na Missisipi – bocznym kołem.
 
wg Opowieść z dygresjami z królewskich łóż. Viadrus – bóg Odry, http://www.transodra-online.net/pl/node/14416
 

wg Historya narodu polskiego, Tom 1 Autorzy Adam Naruszewicz

[1] Zeuss K., Die Deutschen und die Nachbarstämme, München 1837