Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
sobota, 27 Kwiecień, 2024 - 03:43

Kult Diany/ Dziewanny w źródłach historycznych

sob., 03/12/2016 - 08:49

Źródła historyczne o Dianie- Dziewannie:

- Słowo św. Grzegorza o bałwochwalcach XIV w. (bóstwo Diva).
- Roczniki Długosza 1455 (Dziewanna-Diana jako bogini lasów i gajów).
- Kronika Miechowity 1521 (Dziewanna jako bogini Diana).
- Marcin Kromer, De origine... , 1555 (Ziewonia-Marzanna, opis obrzędu).
- Aleksander Gwagnin, Kronika Sarmacji…, 1578 (Diania - Ziewonia, opis obrzędu na Śląsku).
- Maciej Stryjkowski 1582 (Dziewanna-Ziewonna-Marzanna i opis obrzędu).
- Joachim Bielski 1597 (Ziewana-Diana-Marzanna i opis obrzędu). 
- Marcin z Urzędowa 1543–1553 (opis żywego obrzędu Sobótki ku czci "Artemidy-Diany").

(....)

"Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy i czy w związku z tym można w ogóle rozdzielać Marzannę i Dziewannę na odrębne postacie, jak uczynił to Jan Długosz? Aby odpowiedzieć na to pytanie, powróćmy do jego Roczników, czyli kronik sławnego Królestwa Polskiego które głoszą:

"Dianie natomiast, uważanej według wierzeń pogańskich za niewiastę i dziewicę zarazem, matrony i dziewice oddawały cześć przez składanie przed jej posągami wieńców. Rolnicy zaś i prowadzący gospodarkę rolną czcili Cererę, na wyścigi składając jej w ofierze ziarna zbóż. (...). A jako że państwu Lechitów wydarzyło się powstać na obszarze zawierającym lasy i gaje, o których starożytni wierzyli, że zamieszkuje je Diana i że Diana rości sobie władztwo nad nimi, Cerera zaś uważana była za matkę i boginię urodzajów, których dostatku kraj potrzebował, przeto te dwie boginie: Diana w ich języku Dziewanną [Dzewana] zwana i Cerera zwana Marzanną [Marzyana] cieszyły się szczególnym kultem i szczególnym nabożeństwem."[2] 

W dalszej zaś części Roczników, opisując rzekome rozbicie i zniszczenie pogańskich wizerunków bogiń i bogów na czwartą niedzielę wielkiego postu, zwaną Laetare, kronikarz pisze:

"Kiedy ten nadszedł, każde miasto i każda wieś zmuszone były rozbijać wizerunki swoich bogów, a potłuczone, wobec tłumów obojga płci topić w jeziorach, błotach i bagnach i zarzucać je kamieniami; podczas tego czciciele bogów i bogiń, ci zwłaszcza, dla których były te świętości źródłem zarobku, głęboko żalili się i płakali... Dokonane wówczas zniszczenie i zatopienie fałszywych bogów i boginek bywa przedstawione i wznawiane w niedzielę W. Postu Laetare, w tym dniu w wielu polskich wsiach noszą na wysokich tykach wyobrażenia Dziewanny i Marzanny, wrzucają je do trzęsawisk i topią; tradycja tego staroświeckiego zwyczaju aż dotąd u Polaków nie zaginęła."[3]
 

Kronika_Dlugosza_1615.jpg
"Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego"
Jan Długosz. Wydanie z roku 1615.


Oczywiście, kronika Długosza nie jest jedynym, polskim źródłem wymieniającym boginię, czytamy bowiem później:

"Dianą mienili Dziewianą"; oryg. Dianam nuncupabant Dzeuiana.[4] (Maciej z Miechowa, Chronica Polonorum, 1521 r.)

"Bo przed thym ledá co chwalili / Plánety / Pogody / Pogwizdy / Heli / Láde / Dziewánnę / to iest Diánę / Márzánę / y wiele takich."[5] (Marcin Bielski, Kronika wszystkiego świata, 1551 r.)

"Chwalili tedy Polacy i narody insze słowiańskie za bogi... Dyannę nazywając... Ziewonią…",[6] "...po wsiach niektórych bałwany, Marzanę i Ziewonią, na żerdzi wetknąwszy, albo (jako starzy udawali) na sanki włożywszy, frasowliwym i żałobnym śpiewaniem po wsi nosić i w kałużę albo rzeki jawnie rzucić zwyczaj był w niedziele czwartej wielkiego postu."[7] (Marcin Kromer, De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX , 1555 r.)

"Dianę, boginię łowów, swym językiem zwali Ziewonią albo Dziewanną."8 "...co i dziś w Wielkiej Polszcze i w Sląsku zachowują, albowiem dzieci w niedzielę Srzodpostną, uczyniwszy sobie bałwan na kształt niewiasty Ziewoniej, albo Marzanny, to jest Diany boginiej łowów, który pierwej chwalili, wetknąwszy na kij długi noszą, żałobnie śpiewając, a jeden po drugim opiewając, albo na wózku wożąc. Potym w kałużę albo w rzekę z mostu wrzucają, a do domów co wskok uciekają, jakoby od bałwanów do prawdziwej chwały Christusa Pana."[9] (Maciej Stryjkowski, Kronika Polska, Litewska, Żmudzka i wszystkiej Rusi, 1582 r.)

"Dianę / ktorą Ziewonią pogáńskim ięzykiem názywáli / zá bogi chwalili"[10] (Aleksander Gwagnin, Sarmatiae Europeae descriptio, 1578 r.)

"Za mej też jeszcze pamięci był ten obyczaj u nas po wsiach, iż na białą niedzielę (w) poście topili bałwan jeden, ubrawszy snop konopi albo słomy w odzienie człowiecze, który wszystka wieś prowadziła, gdzie najbliżej było jakie jeziorko albo kałuża, tamże zebrawszy z niego odzienie wrzucili do wody, śpiewając żałobliwie: 'Śmierć się wije po płotu, szukając kłopotu etc." Potem co najprędzej do domu od tego miejsca bieżeli, który albo która się wtenczas powaliła albo powalił, wróżkę tę mieli, iż tego roku umrze. Zwali tego bałwana Marzana, tak bym rzekł, że to był bóg Mars, jako Ziewana Diana." (Joachim Bielski, Kronika polska Marcina Bielskiego nowo przez Joachima Bielskiego, syna jego, wydana; 1597 r.).
 

Kronika_Miechowity_Bogowie_iko.jpg
Strona 24 z "Chronica Polonorum" 
Macieja z Miechowa (1519/1521r.)

 


Marcin z Urzędowa w swoim dziele Herbarz Polski to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych i inszych rzeczy do lekarstw należących księgi dwoje (powstały w latach 1543 – 1553) podaje zaś, nie wymieniając wprawdzie samego imienia Dziewanny, ale odnosząc wyraźnie zapis do rodzimych, słowiańskich obrzędów:

"Ziele to [bylicę] wezwano z Gréckiégo słowá <<Artemeisa>>, od Artemis Boginiéy Diány (...) Abowiém tá to ziele wynálázłá / y pań Gréckich iego vżywánia náuczyłá (...) Przeto oné Pogánki świećiły iéy to żiele / y gdy iéy [Diany] dźień świącono / wieszáli po domách / drugié sie nią opásowáły: á to czyniły dwudżiestégo dniá y czwartégo / Kśiężycá Czérwcá / v nas dźień S. Janá: tám téż w nocy ognie paliły / táńcowáły / śpiéwáły / diabłu cześć á modłę czyniąc. Tego obyczáju pogáńskiégo do tych czásów w Polscze niechcą opusczać niewiásty / bo tákiéż to ofiárowánie tego żiela czynią / wieszáiąc / opásuiąc sie niém. Swiętá téż téy diablicy święcą / czyniąc sobótki / paląc ognie / krzesząc ogień deskámi / áby była práwa świętość diabelska: támże śpiewáią diabelskié pieśni / plugáwé / táncuiąc / á diabeł téż skacze / ráduie się ze mu krześćiánie czynią modłę á chwáłę / á miłégo Bogá niedbáią / ábowiem dźień świętégo Jana / wieśniaków przy chwale miłégo Bogá nie będzié / á około sobótki będą wszyscy czynić rozmáite złości."[11]
 

Marcin-z-Urzedowa-Herbarz_iko.jpg
Herbarz Polski to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych i inszych rzeczy 
do lekarstw należących księgi dwoje (powstały w latach 1543 – 1553) Marcina z Urzędowa.
Fragment poświęcony bylicy i żywym obrzędom sobótkowym."
 
wg bogowiepolscy.net, G. Niedzielski
 
[1] M. Łuczyński, Semantyka obrzędów wiosennych związanych z Marzanną i Jaryłą (Próba rekonstrukcji „prasłowiańskiego tekstu“) [w:] Respectus Philologicus, nr: 10 (15) / 2006, s.172 
[2] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady. Teatr święta zmarłych, Gdańsk 1999, s. 421-422
[3] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 321-323
[4] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 427
[5] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 431
[6] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 428
[7] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 325
[8] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 429
[9] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 322
[10] Cytat za: L. Kolankiewicz, Dziady..., dz. cyt., s. 430
[11] Cytat za: A. Kowalik, Kosmologia Słowian: prolegomena do teologii politycznej dawnych Słowian, Kraków 2004, str. 80
[12] Cytat za: A. Kowalik, Kosmologia..., dz. cyt., s. 67
[13] Cytat za: A. Kowalik, Kosmologia..., dz. cyt., s. 67