Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
sobota, 20 Kwiecień, 2024 - 11:15

Kult bóstwa Yleli/ Leli/ Zyzylii w źródłach historycznych

sob., 03/12/2016 - 09:01

W źródłach historycznych:

- Yleli (Statua provincialia breviter -1420 r.)
- Ylely (Sermones per circulum anni Cunradi, 1423 r.)
- Dzidzileyla jako Wenera/Wenus (J. Długosz 1455 r.) 
- Łada, bogini mazowiecka (J. Długosz 1464–1480 r.)
- Dzidzililya i Łada (Chronica Polonorum, 1521 r.)
- Leli (Powieść rzeczy istej 1550 r.)
- Zezylia jako Wenera/Wenus (M. Kromer, 1555 r.)
- Zizilia i przyśpiew "Łado, Lelu moja" (M. Stryjkowski, 1582 r.)
- Zyzylia (J. Wujek, 1584 r.)

(...)

Pisząc artykuł na temat polańskiego boga Łady wspomniałem, że imieniem tym nazywano również boginię, jak bowiem przekazuje Długosz: „[Łada] bogini polska, którą na Mazowszu w miejscowości i wsi Łada czczono.”[1] (Insignia seu clenodia Regni Poloniae Jana Długosza, 1464 – 1480 r.). Czeska glosa do Mater Verborum kojarzy natomiast Ładę z Wenus. Jak twierdzi Artur Kowalik, każe to identyfikować Ładę z - pierwszoplanową u Długosza - boginią Dzidzileylą, a w przekazach identycznie przecież zestawianą z Wenus (Wenerą).[2] Jest to tym bardziej prawdopodobne, że i Borys Rybakow wspomina, że jak Lela u Długosza ma formę Didilela (właściwie: Dzidzilelya), tak Łada przybiera analogiczną formę Didiłada, a w pieśniach ludowych pojawia się Dziw-Łada i Mati-Łada.[3] Wróćmy jednak do właściwego przekazu polskiego kronikarza, który pisał:

"Wenerę nazywali [Lechici] Dzidzileylą [Dzydzilelya] i mieli ją za boginię małżeństwa, więc też upraszali ją o błogosławienie potomstwem i darowanie im obfitości synów i córek."[4]

Podobnie, jak w przypadku boga Łady, imię to powtarza się we wcześniejszych zapisach synodalnych, widzimy je bowiem, aczkolwiek bez pierwszego członu Dzydz- w:

- Statua provincialia breviter z 1420 roku („Zabraniajcie również klaskań i śpiewów, w których wzywa się imiona bożków Lado, Yleli, Yassa, Tya, a które się zwykło odprawiać podczas Zielonych Świąt.”[5]),

- Sermones per circulum anni Cunradi z 1423 r. („niestety nasi starcy, starki i dziewczęta nie przykładają się do modłów, aby godni byli przyjąć Ducha św, ale niestety w te trzy dni <Zielonych Świątek>, co by należało spędzić na rozmyślaniu, schodzą się starki, kobiety i dziewczęta nie do kościoła, nie na modły, ale na tańce, nie Boga wzywać, ale diabła, mianowicie Ysaya, Lado, Ylely, Yaya...[6]).

 

Kronika_Miechowity_Bogowie_iko.jpg
Strona 24 z "Chronica Polonorum" Macieja z Miechowa (1519/1521r.)
(kolor redakcja, oryginał czarno-biały)

 

Później, imię bogini pojawia się ponadto w Powieści rzeczy istej o założeniu klasztora na Łysej Górze, której oryginał łaciński datowany jest na 1536 rok i uznawany za niezależny od zapisu Długosza: "Na tym też miejscu był kościół trżech bałwanów, kthore zwano Lada, Boda, Leli. Do których prosći ludzie schadali się pierwszego dnia Maia, modły im czynić i ofiarować."[7] 

Maciej z Miechowa, który w wydanej w 1521 roku Chronica Polonorum wspomina "Venerem dixerunt Dzidzililya"[8] ("Wenerę nazywali Dzidzililią");

Marcin Kromer, sekretarz Zygmunta Augusta:"Chwalili tedy Polacy i narody insze słowiańskie za bogi Jowisza osobliwie, Marsa, Plutona, Cerere, Wenerę, Dyanę nazywając ich Jessą, Ladem albo Ladonem, Nyą, Marzaną, Zezylią, Ziewonią..."[9] (De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX, 1555 r.)

- Maciej Stryjkowski:"Wenerę też boginią miłości zwali Zizilią, której modły czynili dla płodu, i wszelkich rozkoszy cielesnych od niej żądali."[10] (O starodawnych ceremoniach albo raczej szaleństwach ruskich, polskich, żmodzkich, litewskich, liflandskich i pruskich obywatelów bałwochwalców i różności ich bogów fałszywych, 1582 r.).

Jakub Wujek:"Była kiedyś Polska nasza ćiemnościami / kiedy miasto prawego a żywego Boga / lada Dyabelstwa / Iesze / Lady / Nije / Marzany / Ziewany / Zyzylie / Zywie / Pogody / Pochwisty / Lelipoleli / Pioruny / Gwiazdy / y Węże chwaliła"[11] (Postylla tzw. Większa, 1584 r.) (...)
 
 O źródłach ludowych warto wspomnieć tym bardziej, że w Chorwacji żywy jest do dziś obrzędowy, wykonywany wiosną taniec z mieczami na cześć Królowej Ljelji, obdarzający powodzeniem uczestniczące w nim rodziny.
 
01284-BIG_iko.jpg01289-BIG_iko.jpg
Chorwacja, obrzęd ku czci Królowej Ljelji - dający pomyślność gospodarzom.
Fot. i więcej informacji: UNESCO
 
Analogiczny taniec znano również w Serbii jeszcze w XIX wieku (pojawiały się w nim okrzyki Ljeljo! Łado!), co stanowi analogię do obrzędowych, poświęconym bogom, dziewczęcych tańców z mieczami wzmiankowanymi w dawnej Polsce przez Łukasza z Koźmina:"Przypominam sobie, iż w młodości czytałem w pewnej kronice, że były w Polsce bóstwa, skąd też do naszych czasów dociera taki obrzęd, a mianowicie tańce wykonywane przez dziewczęta z mieczami, jak gdyby na ofiarę bożkom pogańskim…" (1405-14012)[13] Ponadto polski historyk i poeta Maciej Stryjkowski odnotował ludowy przyśpiew:
 
"Lelu, Lelu, Łado moja, Lelu, Łado!"

wg G. Niedzielski, bogowiepolscy.net

[1] A. Kowalik, Kosmologia dawnych Słowian, Prolegomena do teologii politycznej dawnych Słowian, Kraków 2004, s. 335, tłumaczenie własne z łaciny („deae Polonicae, que in Mazovia, in loco et in villa Lada colebatur”)
[2] j.w.,s. 336
[3] B. Rybakow, Jazyczestwo driewnich Sławian, Moskwa 1981, s. 262
[4] Cytat za: L Kolankiewicz, Dziady. Teatr święta zmarłych, Gdańsk 1999, s. 421
[5] Cytat za: L. Kolankiewicz, dz. cyt., s. 418
[6] Cytat za: L. Kolankiewicz, dz. cyt., s. 418
[7] L. Kolankiewicz, dz. cyt., s. 426, pisownia oryginału tłumaczenia
[8] j.w., s. 427
[9] j.w., s. 428
[10] j.w., s. 429
[11] j.w., s. 432
[12] A. Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 2006, s.196
[13] K. Bracha, Tria ydola Polonorum na Zielone Świątki w krytyce kaznodziejskiej późnego średniowiecza [w:] Sacrum pogańskie – sacrum chrześcijańskie. Kontynuacja miejsc kultu we wczesnośredniowiecznej Europie Środkowej, Warszawa 2010, str. 380 i przypis 18