Karolina Lanckorońska o pierwszym (słowiańskim) i powtórnym (łacińskim, w 966 roku) chrzcie Mieszka:
"Ślady prowadzące do takiej możliwości [tzn. pierwszego, słowiańskiego chrztu Mieszka w dzieciństwie] zaobserwowano już dawno. Nawet kronika Galla wskazuje na pewne wydarzenia w życiu Mieszka, która to wskazówka prowadzi do hipotezy o wczesnym chrzcie w obrządku słowiańskim. Gall pisze, że Mieszko urodził się ślepy i dopiero podczas tradycyjnej ceremonii postrzyżyn w wieku siedmiu lat „mirabiliter” odzyskał wzrok. Nie możemy wykluczyć, że takie daleko idące wydarzenie, jak chrzest Mieszka w 966 roku, który wprowadził Polskę do świata zachodniego, mógł zatrzeć pamięć o pierwszym chrzcie w obrządku słowiańskim. Trudniej przypuszczać, że oryginalna legenda o cudownym lekarstwie na ślepotę wiązałaby się z pogańskim obrzędem postrzyżyn. Włodzimierz Wielki także miał odzyskać wzrok przy chrzcie.
Mamy tutaj hagiograficzny element powiązany ściśle ze chrztem, a nie z pogańskimi postrzyżynami. Dalece usunięte i zanieczyszczone, niemniej jednak wyraźne ślady wskazujące na tę kwestię można znaleźć we wpisie w Roczniku Krasińskich: „Myeschko per Cirulum et Methudium baptizatur et per Adalbertum confirmatur” [czyli: Mieszko przez Cyryla i Metodego ochrzczony, a przez Wojciecha bierzmowany]. MPH III, 128