Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
sobota, 27 Kwiecień, 2024 - 02:44

Czy Polacy pochodzą od Wandalów?

sob., 10/12/2016 - 11:22

Współcześnie pojawiły się liczne analizy potwierdzające tezę jakoby Polacy pochodzili od Wandalów.

Germańscy Wenedzi są znani jako synonim Słowian od VI wieku AD. Autorzy średniowieczni również stosowali terminu Wandale zamiast Wenedów / Słowian. Nie było wytłumaczenia tej identyfikacji w badaniach historycznych – [aż do chwili streszczonej w niniejszym akapicie pracy- przypis redakcji]. Pierwsze źródła zawierające wyrażenia te są: glosariuszem Wessobrunn (IX. w..), i tzw glosariusz Salomona. Kilka innych źródeł aż do 15 wieku także analizowano.Tzw “Spis narodów Franków”, krótka genealogia narodów, która w zasadniczych tezach wypływa z Tacyta i jego potrójnego podziału Germanów. To założenie, włączające Słowian do kręgu Germanów, zostało zidentyfikowane jako główne źródło identyfikacji Słowian / Wendów z Wandalami. Ślady tego zidentyfikowania mogą występować samodzielnie w źródłach dotyczących omawianej identyfikacji, zwłaszcza w Vedastinum Chronicon i 13-wiecznej kroniki polskiej Mierzwy. Pierwszym celem tej identyfikacji była integracja Słowian, tych “nowo przybyłych i nomadów” (Curta) z wczesnośredniowiecznej Europy, w zachodnią i frankońską koncepcję pojmowania dziejów.

Gdańsk, Lubeka, Wismar, Rostock, Stralsund, Królewiec, Ryga i inne miasta Hanzy były nazywane “miastami Wenedów”- “wendische Städte / vandalicae Urbes” od XIV wieku. Szwedzcy królowie używali tytułów Suecorum  Gothorum Vandalorumque rex od XVI wieku. Terminy te są pozostałościami dawnych średniowiecznych identyfikacji Wenedów = Wandalów. Tak więc możliwe jest, aby wyjaśnić szwedzki tytuł. Kilkoro uczonych humanistów próbowało uzasadnić to przyrównanie specyficznymi wypaczeniami historii z wykorzystaniem tzw. Pseudo-Berossosa i Tacyta. XVI-wieczne teksty autorów: Krantz, Cromer, Dubravius, Schurtzfleisch, Marschalk, Latomus, Simonius, Chytraeus i Leuthinger są analizowane i wyjaśnione w tym kontekście historycznym. Rozprawa zawiera także omówienie głównie niemieckich badań z XVIII wieku dotyczących tej identyfikacji. Zniknięcie tej identyfikacji może być pokazywane jako wynik klasyfikacji tego pojęcia z XVIII wieku- jako błędu średniowiecznych autorów.

wg Dissertation: Studien zur Vandalischen Geschichte,http://homepage.uibk.ac.at/~c61705/DISSERTATION.html

Czytałem pracę "Vandalen im frühneuzeitlichen Ostseeraum" i autor dowodzi że Wandale to jednoznacznie Słowianie. Najnowsze prace wykazujące że Słowian nazywano Wandalami to:

  1. Roland Steinacher, Wenden, Slawen, Vandalen. Eine frühmittelalterliche pseudologische Gleichsetzung und ihre Nachwirkungen, in: Die Suche nach den Ursprüngen. Von der Bedeutung des frühen Mittelalters, ed. Walter Pohl (Forschungen zur Geschichte des Mittelalters 8, Wien 2004) 329–353.
  2. Roland Steinacher, Vandalen im frühneuzeitlichen Ostseeraum. Beobachtungen zur Rezeption antiker ethnischer Identitäten im 16. und 17. Jahrhundert, in: Die Geschichte der Antike aktuell: Methoden, Ergebnisse und Rezeption, ed. Karl Strobl (Altertumswissenschaftliche Studien Klagenfurt 2, Klagenfurt 2005) 279–298.
  3. Roland Steinacher, WENDEN, SLAWEN, VANDALEN. EINE FRÜHMITTELALTERLICHE PSEUDOLOGISCHE GLEICHSETZUNG UND IHRE NACHWIRKUNGEN- praca doktorska.

Począwszy od wczesnego średniowiecza wielu rodzimych i zachodnich historyków utrzymywało popularny wówczas pogląd, iż Polacy i pozostałe ludy zachodniosłowiańskie to w prostej linii potomkowie Wandalów. Swoje założenie opierali na historii tego germańskiego plemienia, które zamieszkiwało przez pewien okres ziemie Wielkopolski, Kujaw, Dolnego Śląska, Górnego Śląska, Małopolski i Mazowsza (tzw. kultura przeworska), co sugerują badania archeologiczne[1][2][3][4]. Na 375 rok datuje się jednak sukcesywne opuszczanie tych terenów, głównie pod naporem Hunów.

Pośrednio wspomina o tym Prokopiusz z Cezarei w De bello Vandalico:
Τούτων μέν οὖν Βανδίλων, οἲ ἔμειναν ἑν γῇ τῇ πατρᾠᾳ οὔτε μηνἡμ τις οὔτε ὄνομα ὲς ὲμὲ σώζεται, ἅτε γαρ, οἶμαι όλἱγοις τισἰν οὗσιν ἤ βεβιἁσθαι πρὀς βαρβάρων τών σφίσιν ομορων η άναμεμίχθαι οϋτι άκουσίοις τετυχηκε, τό τε όνομα ες αυτους πη άποκεκρίσθ[6],
który przytaczając opowieść o delegacji europejskich Wandalów (zapewne Silingów) do Gejzeryka, stwierdzał, że obecnie (tj. w VI wieku kiedy pisał) ci Wandalowie, którzy nie porzucili swych siedzib, ponieważ byli nieliczni, zmieszali się z okolicznymi barbarzyńcami pod przymusem lub dobrowolnie i ślad po nich nie został. O tym, że owymi barbarzyńcami byli Słowianie, wiemy z De bello Gothico, tegoż samego, z opowieści o wędrówce Herulów[7].
Prawdopodobnie pierwszy ślad o rzekomym wandalskim pochodzeniu Słowian zachodnich pojawił się w 796 roku w Annales Alamanici (łac. Roczniki Alemańskie). Autor utrzymuje tam:
Pipinus... perrexit in regionem Wandalorum, et ipsi Wandali venerunt obvium (łac. Pepin odwiedził tereny zamieszkane przez Wandalów, a tamci wyszli mu na spotkanie). Zgodnie z prawdą historyczną wyprawa ta zaprowadziła jednak władcę Longobardów do kraju Awarów.
Z kolei 795 rok w Annales Sangallenses (Roczniki z Sankt Gallen) zakończony jest krótką wstawką Wandali conquisiti sunt (Wandalowie zostali podbici). Pozwala to twierdzić, że ówcześni skrybowie mogli pomylić Wandalów z Awarami, którzy od najazdu Pepina pogrążyli się w krwawej wojnie domowej.
We wspomnianych wcześniej Annales Alamanici najazd Karola Wielkiego na plemiona Słowian połabskich z 790 roku jeszcze raz zawiera się w sformułowaniu (...) perrexit in regionem Wandalorum.

Krystalizacja
Teza nabierała popularności od początków państwowości polskiej w IX wieku. Gerhard z Augsburga w pisanej w latach 983 - 993 hagiografii świętego Ulryka (Miracula Sancti Oudalrici) niejednokrotnie nazwał Mieszka I wodzem Wandalów (dux Wandalorum, Misico nomine). Cytowany fragment dotyczył legendy, według której zraniony zatrutą strzałą władca uniknął śmierci dzięki pomocy biskupa Augsburga, Ulryka. Był to pierwszy dowód jednoznacznie wskazujący na przodków dzisiejszych Polaków.
Roczniki Augustiańskie wspominają z kolei: Exercitus Saxonum a Wandalis trucidatur (łac. Armia saska pokonana przez Wandalów). W Gesta Hammaburgensis ecclesiae pontificum (łac. Dzieje Kościoła hamburskiego) Adama z Bremy znaleźć można dłuższy fragment:
Sclavania igitur, amplissima Germaniae provintia, a Winulis incolitur, qui olim dicti sum Wandali; decies maior esse fertur nostra Saxonia, presertim si Boemiam et eos, qui trans Oddaram sunt, Polanos, quaia nec habitu nec lingua discrepant, in partem adiecreris Sclavaniae (łac. Słowiańszczyzna, największy z krajów germańskich, jest zamieszkana przez Winnilów, których dawniej zwano Wandalami. Jest to kraj przypuszczalnie większy nawet od naszej Saksonii; szczególnie jeżeli uwzględnimy w nim Czechów i Polan zza Odry, jako że nie różnią się te ludy ani obyczajem, ani językiem).

Niektórzy historycy sformułowanie Winnilowie uważają za zwykły błąd kronikarski, zaś domniemane wandalskie pochodzenie Słowian zachodnich za efekt pomyłki językowej (niem. Wenden - Słowianie; wyraz oparty niewątpliwie na łacińskim określeniu Venedi, jakim określano Wenedów). W takim rozumieniu Wandalowie i Wenedowie mieliby być jednym plemieniem. Za taką argumentacją przemawia fakt, iż do około 1000 roku nie istniało jeszcze jednolite określenie na państwo Polan, a w większości publikacji starano się naśladować nazewnictwo rzymskie. Można też błąd ten tłumaczyć umyślnym przekłamaniem, wiadomo bowiem iż o tereny wyżej wspomniane lub bardziej o prawo do nauczania na nich ponad 100 lat wcześniej spór wiedli biskupi bawarscy z Cyrylem i Metodym. Powiedzieli (Metodemu) między innymi - "Na naszym obszarze uczysz. On zaś odpowiedział: I ja, gdybym wiedział, że to wasz obszar, omijałbym go, ale należy on do świętego Piotra." (...) albo "Nie męczcie już mojego Metodego, spocił się bowiem jak przy piecu. A on powiedział: Och, władco, gdy raz ludzie jacyś spotkali filozofa i rzekli mu: czemużeś tak spocony? - odpowiedział im: z grubianami rozprawiałem. I rozeszli się, posprzeczawszy się o to słowo. Jego zaś zesłali do Szwabii i trzymali półtrzecia roku."

W kraju
Interesującego w tym świetle fragmentu dostarcza pierwszy polski kronikarz, który poruszył kwestię wandalskiego pochodzenia Lechitów. Księga rozpoczynająca Kronikę polską Wincentego Kadłubka zawiera znaną legendę o Wandzie, opatrzoną następującym przypisem:
Od niej ma pochodzić nazwa rzeki Wandalus, ponieważ ona stanowiła ośrodek jej królestwa; stąd wszyscy, którzy podlegali jej władzy, nazwani zostali Wandalami.Zdanie to, dotyczące bez wątpienia Wisły, zaintrygowało wielu późniejszych badaczy. Anonimowy twórca Kroniki wielkopolskiej przytacza około XIV wieku opowiadanie o Wandzie w zmodyfikowanej nieco formie, łącząc imię księżniczki ze staropolskim węda (wędka; miała ona rzekomo „łowić” serca poddanych). W przeciwieństwie do Kadłubka legenda kończy się jednak samobójczą śmiercią Wandy w wodach Wisły, co miałoby wyjaśniać nazwę rzeki i zamieszkałego nad nią plemienia. Związek pomiędzy mitycznym ludem a starożytnymi Wandalami pozostawał niewyjaśniony.

Narastającą wokół zagadnienia atmosferę mitu pogłębił jeszcze bardziej żyjący w czasach panowania Władysława Łokietka franciszkanin krakowski Dzierzwa. W swoim wywodzie pisał on:
Przede wszystkim należy wiedzieć, że Polacy pochodzą z rodu Jafeta, syna Noego. Ów Jafet, wśród licznych spłodzonych przez siebie synów, miał również jednego imieniem Jawan, którego Polacy zwą Iwan (..). Jawan zrodził Philirę, Philira zrodził Alana, Alan zrodził Anchizesa, Anchizes zrodził Eneasza, Eneasz zrodził Askaniusza, Askaniusz zrodził Pamfiliusza, Pamfiliusz zrodził Reasilwę, Reasilwa zrodził Alanusa, Alanus — który jako pierwszy przybył do Europy — zrodził Negnona, Negnon zaś zrodził czterech synów, z których pierworodnym był Wandal, od którego wywodzą się Wandalici, zwani obecnie Polakami.


Wprowadzenie elementu biblijnego jeszcze bardziej pogłębiło rozłam pomiędzy prawdą historyczną a przypuszczeniami snutymi w legendach. W tekście zawarł również Dzierzwa listę polskich toponimów o germańskim rodowodzie. Prosty i przystępny język, jakim operował zakonnik paradoksalnie przekonał wielu ludzi z niższych warstw społecznych do swojego domniemanego pochodzenia.


Już w XII wieku angielski kardynał Gerwazy z Tilbury pisał w swoim Otia Imperialia, iż Polacy "określani są mianem Wandalów i sami tak siebie nazywają". Podobne myśli wyraził Albert Krantz (1450 - 1517) w Wandalia sive historia de Wandalorum vera origine, (...), gdzie konsekwentnie łączy historię starożytnych Wandalów z historią Słowian. Powtórzył to również Flavio Blondi, a po nim wreszcie Maciej Miechowita w Tractatus de duabus Sarmatis (Traktat o dwóch Sarmacjach) z 1517 roku. Dzieło to uważane jest za jedno z pierwszych, które wspomina o tzw. elemencie sarmackim w pochodzeniu Lechitów, choć nie zrywa jednoznacznie z wątkiem wandalskim. Pierwszym polskim historykiem, który wyraźnie zaprzeczył tego typu przypuszczeniom był biskup warmiński Marcin Kromer, autor De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX (O pochodzeniu i dziejach Polaków ksiąg trzydzieści) z 1555 roku. 

Opr. AF, cc wikimedia

  1.  Wandalowie mieszkali w Łętowicach[1]
  2. Materiały o nekropolii w Prusieku: Renata Madyda-Legutko. Instytut Archeologii UJ. Badania nad osadnictwem z okresu wpływów rzymskich w polskich Karpatach. 2005
  3.  Rocznik Przemyski, t. 43, z. 2 Archeologia, Przemyśl 2007. Renata Madyda-Legutko. Wyniki dalszych badań na cmentarzysku kultury przeworskiej w Prusieku stan. 25, pow. Sanok
  4.  szz, krf, Migracje ludności sprzed 1500 lat wpłynęły na kształt współczesnej Europy, [w:] Nauka w Polsce: Aktualności o polskiej nauce, badaniach, wydarzeniach, polskich uczelniach i instytutach badawczych [online], naukawpolsce.pap.pl, 12 lutego 2016 [dostęp 2016-04-25].
  5.  Agnieszka Krzemińska (rozmowa z prof. Andrzejem Kokowskim o Germanach, Słowianach i kłopotach z identyfikacją narodową), O Gotach, Wandalach i Herulach: Gościli tu Goci, „Polityka” 28 maja 2011.
  6.  Procopius, De bello Vandalico I, cap. 22, s. 400 (V380) [w:] Corpus scriptorum historiae Byzantinae, Tom 43